JOLLY ROGER

wesoły roman

1. Pacyna I
2.
3.
4.
5.
6.
7.

Bunia

1. Pacyna I
2. Bunia
3.
4.
5.
6.
7.

cięciwa

1. Pacyna I
2. Bunia
3. Cięciwa
4.
5.
6.
7.

Bunia

1. Pacyna I
2. Bunia
3. Cięciwa
4. Szwagier
5. StarPac
6.
7.

Bunia

1. Pacyna I
2. Bunia
3. Cięciwa
4. Szwagier
5. StarPac
6. Carlito
7.

i jeszcze się chyba uda Tolusia ściągnąć
będzie mocny skład - szkoda, że nie było takiego na wcześniejsze mecze...
3 punkty muszą być!

Bunia

1. Pacyna I
2. Bunia
3. Cięciwa
4. Szwagier
5. StarPac
6. Carlito
7. Filoo

Filoo jeszcze, bo Toluś jutro idzie w edukację
i zamykamy listę, bo możliwe, że Gond zdąży dojechać jeszcze.

3 PUNKTY MAJĄ BYĆ!!!

Bunia

12.20 najpóźniej macie być!!!! dobrze sie rozgrzewamy, mobilizacja i jedziemy na pełnej kurwie...

HEY HO, JOLLY ROGER!!!!!!!!!!!!

filoo

tum tu ru ru wygramy wygramy!!!!!!!!!!

elektrycerz

Nawet pełna kurwa wam nie pomoze... Wink

Chociaż żem jeno najemca, serce me przyłoże by to wasza krew popłyneła pierwsza,
Zatem do krwi pierwszej PIRACI!

Apropos:
Ugryziony przez psa w drewnianę nogę pirat odrzekł ze spokojem:
"TO MNIE NIE DOTYCZY"

Zatem gryźcie Nankatsu nogi drewniane.... Smile

filoo

no to jedziem z tym śledziem....

Bunia

6:2 - pierwsze 3 punkty (zdobyte w 1 meczu Smile

)

ładnie wszyscy zagrali, błysnął Carlito na głodzie piły, ja przestałem strzelać po suficie i odgrywałem piłeczkę idealnie asystując przy 3 bramkach, pięknych parę parad Cięciwy, to co żeś wyciągnął po rykoszecie to głowa mała...no ale z tą "KURWĄ" to już dojebałeś, normalnie wziąć mydło i Ci buźkę wyszorować...takie wulgary i stracona bramka Smile

Wszyscy gracze z pola dziś strzelili bramkę i jest to fakt bardzo przyjemny...

za tydzień muszą być kolejne trzy punkty!

HEY HO!

filoo

Nasza nadzieja sportu za oceanem znowu stanęła do walki!! tym razem Endrju nie dał szans pięściarzowi włoskiego pochodzenia szans chociaż walka nie była łatwa...i tu można wysnuć bezpośrednią paralele do walki Jolly Roger z Nankatsu z dnia 20 stycznia 2008, tak jak Andrzej zaczęliśmy pewnie w obronie, z zębem, na przysłowiowej Kurwie, przeciwnik był niezgorszy, jednak naszą wspóną cechą było opanowanie i spokój:

[link widoczny dla zalogowanych]

...i strzeliliśmy dwie pierwsze bramki, jednak przciwnik nie dawał za wygraną, najpierw oni, potem my, cios za cios gruba wymiana, dostaliśmy jakąś głupią bramkę, potem znowu my... i po Cięciwowym "KUCHNIA" (na prawdę nie wiem o co chodziło temu sędziemu) dostaliśmy bramkę tak kuriozalnie głupią,że to można tylko porównać do Andrzeja w ósmej rundzie w Madison Square Garden:

[link widoczny dla zalogowanych]

ale potrafiliśmy się podnieść i już nie popełniać błędów, chociaż czasem było trochę ryzyka i niedokładności, ale zadawaliśmi ciosy Mike' owi Mollo tak celne , że nawet jego słynny w całej IV klh krwawy bramkarz nie miał szans.....żadnych szans:

[link widoczny dla zalogowanych]

"wielkie brava za wytrwałośc, wielki brava za wole walki", to mówi wszystko......

kolejny oponent na kolankach Evil or Very Mad

elektrycerz

Bunia

krwawy? znów dwutaktem wejdziesz pod kosz na tomexie? Smile

faktem jest - bramkarze po obu stronach dziś wymiatali - Cięciw piękne parady...a Andrzej oprócz fuchy na bramce załapał sie jeszcze do ofensywy Smile

ej....oni obaj są Andrzeje! teraz zakumałem....kolejka andrzejkowa, ale na szczęscie to Nankatsu dostało lanie, piłkarskie, a nie wosku Smile