JOLLY ROGER

wesoły roman

Lista obecności.

Ja na razie nie wiem czy będe grał bo mnie zajebiście boli kolano po wczorajszej kosie od Janka. W czoraj wydawało mi się, że jest okej i że szybko przejdzie ale dzisiaj rano zaczęło mnie napieprzać. Także dobrze by było żeby Carlito był na bank.

Gondziorek

ja będę

StarPac

będę i mam nadzieję, że w troche lepszej dyspozycji niż wczoraj.

Bunia

ja będę

Pacyna - lecz, smaruj, rozruszaj - błagammmmmmmmmm

wesoły roman

Jade cały dzień na najmocniejszejmaści jaką znam: TRAUMON Smile

Ale nie jest problem w tym że boli bo z takimi urazami już sie grało. Tylko chodzi o to że je lekko skręciłem i czasem jak obciążam noge to napier****!!

Gondziorek

jak nic 'magiczne plastry' (czyt. tapping medyczny ) może Ci pomóc - poprzez stabilizację kolana, jak chcesz to jutro Ci przyniosę i można Cię obkleić a nóż będzie ci trochę lepiej - no niech się wypowie jeszcze Baca z obsługi medycznej naszego teamu - może on ma jakiś pomysł

wesoły roman

Mówisz tapping medyczny? A co to jest i jak to działa?

Gondziorek

[link widoczny dla zalogowanych]

wesoły roman

Aha:) Ale czy to nie jest bardziej na mięśnie?

Bunia

zapuściłem sobie mocne kawałki reggae przeplatane miłym bicikiem house i w tych warunkach zapodaje amatorską wykminkę taktyczną na mecz z Oldami:

OLDY:
Oldy pojechały już nie jeden team co myślał, że to dziadki co ledwo zipią, bliscy zawału serca reumatycy - oj nie nie! BŁĄD! W taki błąd jednak wprowadza inne teamy ich spokojna gra - nie szarżują, tak jakby im na zdobywaniu bramek nie zależało, pyk pyk na swojej połowie, jakby 0:0 w meczu ich zadowalało - dalej scenariusz jest prosty - przeciwnicy łaknący bramek rzucają sie na hurra do ataku i... dostają parę szybkich bramek z kontry. Oldy później murują bramkę swą i...strzelają z reguły jeszcze parę goli, na lajcie kontrując wyczerpanych napierdalaniem głowa w mur przeciwników. Same Oldy typu "Oldy" potrafią zapierdalać jak jasny piorun, a nie zapominajmy, że grają z nimi także młodsi kopacze!

ZA CO BĘDĘ JEBAŁ (sam siebie też):
spróbujemy zagrać jak oni, naprawdę - będę jebał każdego kto będzie zadupcał od razu na ich połowę licząc na łatwy przechwyt - obrzucę klątwą cały zespół do siódmego pokolenia, jeżeli będziemy atakowali w trzech idąc w linii, zostawiając jeno jednego na obronie...i co najważniejsze...PEŁNE SKUPIENIE I NIE BRONIMY NA RAZ!!!!!

OBRONA:
gramy mocnego difensa, bronimy od połowy - jak będą sobie klepać na swojej połowie niech żadnego nie pokusi do wyjścia bo zajebe - ale pełna kontrola każdy ma swojego na celowniku i jak tylko ten wejdzie na naszą świętą ziemię to NO MERCY!!! blisko blisko aż poczujecie co jedli na obiad, pchać sie ciałem, nie machać kłykciami na raz i przeszkadzać! UWAŻAĆ NA FAULE! (sędziowie puszczają rycie się, nawet "pracę rękami", ale ładowania z kora po kostkach i goleniach już nie puszczą!)
WAŻNE - przy obronie wiadomo, że trzymamy swoje pozycje, środek, prawa, lewa, ale wiecie jak jest, różnie sprawy się toczą - WYMIENIAĆ SIE POZYCJAMI, KOMUNIKACJA!!!
ważna sprawa do napastnika Tolusia w kwestii obrony - TWÓJ JEST ZAWSZE TEN KTÓRY U NICH ZOSTAJE Z TYŁU - nie może być że koleś wbiegnie pod nasze pole karne i odda strzał!!!!

ATAK-KONTRA:
przejmujemy piłę i...Toluś włącza turbinę! (z meczu na mecz rośnie mu skuteczność i coraz lepiej kręci obrońcami - musi coś ustrzelić nie ma chuja!!!) ewentualnie w zamian za Tolusia do ataku zapierdala Carlito lub Gondek, ale ZAWSZE BRONIMY W 3!!!
WIEM, że czasem ktoś wyjdzie jeszcze z "głównym" napastnikiem - ni to źle ni dobrze, ale wtedy: nie może być mowy, że przechwycą piłę - kończyć strzałem, nawet w chmury i wracać, wracać, wracać!

JAK PRZEPROWADZAMY AKCJE:
Teraz sprawa kiedy to my zaczynamy akcję - na naszej połowie szeroko - kopiemy sobie w 3 i luzik, dużo ruchu i to po całej naszej połowie a nie tylko 2 metry od naszej bramki!!! - po co dużo ruchu z tyłu? ano żeby to nie tylko Toluś biegając między przeciwnikami robił możliwość dobrego podania - trza mu w tym pomóc!

ZMIANY:
mecz trwa 2x20minut, ale my podzielimy sobie to na tercje hehe biorąc czas około 10 minuty w każdej połowie - po co? - a po to żeby odpoczął sobie TOLUŚ, który sie nie zmienia - wiem Marcin, że Cię to przeraża ale nie bój nic!
pozostali zmieniają się w parach:
Pacyna - Carlito
StarPac - Bunia
Gondzior - Baca
jeden pilnuje drugiego żeby ten nie biegał z wywieszonym ozorem nie grając na 100% - I NIE MA CO SIĘ PIERDOLIĆ! KRZYCZEĆ ZMIANA I ZMIANA MA BYĆ!
ZMIANY ZAWSZE PRZY NASZEJ PIŁCE - ZAWSZE!

BONUS:
1. auty, rogi - dobrze ustawić piłę na linii, grać szybko, a jak typ stoi wam pod nogami to krzyczeć do sędziego "na gwizdek" - wtedy macie 4 sekundy na wykopanie
2. to samo przy wolnych
3. ich rogi - pamiętajcie, że najczęściej do wykonania rogu idzie ich dwóch i grają na krótko - zatem nas też w pobliżu musi być 2
4. przy ich wolnych w okolicach naszego pola karnego - ARCYWAŻNE! - jeśli mają wolnego od razu ktoś staje przy pile, obok miejsca skąd będą wybijać, żeby przeciąć ewentualny ich strzał lub podanie bez gwizdka (tylko ważne - stajecie i od razu powoli się odsuwacie, coby sędziego nie podkurwiać)
4. ewentualnego karnego strzela Toluś lub Carlito
5. rogi wybijamy krótko, bez wrzutek w pole karne - krótko nie znaczy jednak że z rogu nie można wycofać na naszą połowę, nawet to polecam (wiem, że przy rogu musi być 2 napastników i ok - przy rozegraniu na krótko, mała szansa, że łatwiutko odbiorą nam piłę i ruszą z kontrą - ale 2 pozostałych czuwa na obronie!)

tja...niezła wykminka...ech...zatem....CAŁA NADZIEJA W CIĘCIWIE!!! Smile

p.s. zapewne Mir wykminke zjebie i wyśmieje, Pacyny pozmieniają 50%, Toluś jej nie przeczyta, a ja nie podołam zadaniu na boisku..., ale co ma jej nie być jak może być!!!

hej ho, marynarze na wanty, kanonierzy do dział, dla kapitana łyczek grogu! WYPŁYWAMY PO ŁUPY!!!

Bunia

ja pierdole ale post!!!! hyhy

Bunia

proszę o podpisy kto przeczytał, bo kto nie przeczyta - ZAJEBE!!!!!!!!!!!!

Gondziorek

Gondek - przeczytał Very Happy

Gondziorek

no na mięśnie ale to one stabilizują staw

wesoły roman

Przeczytałem. Zgadzam się w 100%. Jedyne co to nie wiem czy jutro zagram. Ale wykmina dobra i treściwa.

Ps. Bunia jak coś dzielisz na cztery części to nazywa się to kwartami a nie tercjami Wink