|
JOLLY ROGER forum drużyny piłki nożnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bunia
podporucznik
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 2616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z HMS "Buba"
|
Wysłany: Wto 22:27, 01 Lip 2008 Temat postu: BASTA! |
|
|
ok kurwa! robimy tak:
jeżeli wymagacie od kapitana, kapitan będzie wymagał od was. Jeżeli się to nie sprawdzi, albo ktoś zbojkotuje poniższe założenia to ja dziękuje bardzo i ktoś inny będzie kapitanem.
To co napisze niżej będę egzekwował z całą surowością.
Tylko ja decyduje o składzie, parach, zmianach. Jeżeli w trakcie meczu wyda mi się, że ma ktoś wejść poza kolejnością to wejdzie. Ławka podczas meczu jedynie, TYLKO I WYŁĄCZNIE, krzyczy jak widzi że ktoś z przeciwników pozostaje zupełnie niekryty. Nie sugeruje podań, nie opierdala.
zatem co następuje:
dzielimy się na formacja, każda po 2 pary:
OBRONA:
Pacyna-Tomrus
StarPac-Baca
ATAK:
Bunia-Maciek
Gond-Szwagier
zmiany tylko w ramach formacji, co 3/4 minuty
mimo formacji gramy totalnego difensa, tak jak wykamyczkował Penny z EPS, blisko siebie w "kwadracie", od połowy obstawiamy 3 atakujących tam gdzie jest piłka, czwarty jest kontrolowany przez obrońce po drugiej stronie, które równocześnie zacieśnia obronę. To stwarza "mur" i możliwość przejęcia piły.
liczymy na kontry
i teraz tak, czuwać nad wyjściem do kontry mają NAPASTNICY, ale jeżeli już obrońca idzie z piłą na kontrę to automatycznie podłącza się jeden z dwójki NAPASTNIKÓW, NIE DRUGI OBROŃCA (jeden z obrońców przesuwa się do przodu zamyka przeciwnika na ich połowie, stojąc na lini środkowej lub ciut do przodu, drugi asekuruje tył, patrzy skąd ewentualnie moźe wyjść kontr-kontra ) - jeżeli do jednego obrońcy który akurat będzie musiał się podłączyć do ataku, będzie musiał podłączyć się drugi obrońca, zjebe dostaną napastnicy za bycie nieruchawymi chujami (CHCESZ STRZELAĆ BRAMKI - MUSISZ ZAPIERDALAĆ)
why takie pary?
Szwagier wychodzi do piłek w ataku, brak jest mu dokładności podania, ale wystawia sie na pozycje, swoim stylem obrony miesza we łbie innym, dlatego będąc na NOMINALNYM ataku, będzie z reguły krył najwyżej a to innym pozwoli się dobrze ustawić blisko przeciwników
Gond, słabe przyjęcie i marna kiwka jak na napastnika, wolny, ale strzela kiedy nikt inny nie potrafi, podkurwiony dobrze gra w destrukcji, jak sie mu powie i przypilnuje zagra w obronie, ale jak będzie grał na raz to będzie jebany
Baca, masz sytuacje i strzelasz z przodu, ale w tym jest za dużo chaosu, masz słabe przyjęcie i raczej rzadko kiedy udaje Ci się dobrze dograć do drugiego napastnika. W zeszłym sezonie grałeś na obronie i kurna destruowałeś gości, cielskiem i dobrym blokiem - wróć do tego! pohamuj parcie na bramke!
Tomrus, nie masz kondychy się wracać po jakimś czasie, a w obronie jesteś dobry. Najmiej ze wszystkich masz parcie na branie na raz, biegasz, zastawiasz destruujesz. Do ataku masz za słaby strzał i podanie. - idziesz do obrony
Pacyna i StarPac - pewno sie wukrwicie że idziecie na obrone, ale musicie tam zagrać. W tamtym sezonie wymiataliście kurna napastników przeciwnika. W tym pchacie się do przodu bez opamiętania, ale fakt - w przeciwieństwie do innych nie zapominacie o obronie - to jednak za mało, musicie zrobić mur i przypilnować Bace i Tomrusa. Jak napisalem wyżej będą okazje zeby obrońca poszedł z akcja do ataku wiec zupełnie nie zamykam was w naszym polu karnym. + Pacyna musisz wziąc na wsztrzymanie jeśli chodzi o nerwy + StarPac - NIE MA KURWA MOWY O KIWCE NA OSTATNIM, ALBO W ŚRODKU POLA!
Maciek - ostatni mecz jaki zagrał w obronie - popełnił w chuj błędów, a z przodu jest walczak i strzelił 1 czy 2 ładne bramki (nie wpychane fuksem). Mniej kiwki w środku pola, ale ta pod ich polem karnym pozytywna!
Bunia - wiem, że czesto kiwam sie bez sensu, ale jakoś tak dynamicznie i staram sie strzelać z dystansu. Obiecuje pamietac o obronie tak jak dotychczas, bo na niej sie wychowałem. Jeżeli bede nominalnym napastnikiem nie będzie ciągle tak, że zawsze przy naszej akcji hamowac będzie mnie dylemat, czy iśc do przodu czy nie, czy jest asekuracja czy nie. (tu jestem otwarty na sugestie zjebki, bo cieżko samego siebie oceniać)
dalej...
Panowie macie sie komunikować na boisku. Prosić o podanie. Mówić gdzie jesteście. Wrzeszczeć też żeby do was nie podawać jak czujecie że przeciwnik jest blisko, jesteście na złej pozycji, albo że musicie złapać chwile oddechu
Nie tylko ławka nie opierdala, ale też gracze w polu. Morda na kłódkę z pretensjami. Zwracam uwagę tylko ja!
Jeżeli dalej będziecie się dawali przepychać jakimś młokosom, dziubać nogą miedzy ich sznurówkami zamiast wryć się cialem, zastawić i odebrać piłę to kurwa proponuje warcaby!
Gramy dużo do tyłu! nie wszystko do przodu na "może sie uda" - dajmy pobiegać przeciwnikowi, wciągnijmy go do nas, przy jednoczesnym ruchu naszym z przodu - wzdłuż i wszeż - jak powiedział Penny - atakujemy szerok, bronimy wąsko
spotykamy się 40 minut przed każdym meczem na trawiastym boisku
Na sparingi wszyscy przychodzą punktualnie, zawsze jest 15 minut zeby sie rozgrzać - 2 osoby rozgrzewają Cięciwe, a reszta ćwiczy podania. Wszscy jakieś ćwiczenia rozciągające bo widzę że z tym to jest u większości mega licho, a później branie na raz i szukanie piłki w rozkroku
napisałem, bo się wkurwiłem, ale tak ma być, a jak tak ma nie być to proponuje nowego kapitana
HEY HO!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baconsson
bosman
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nordyckich fiordów
|
Wysłany: Śro 0:18, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wreszcie w Buni odezwałsie kapitański duch i ambicja! I tak trzymać!!! Dobra wykmina, jakkolwiek nie oczekuje ze uda sie ja wprowadzić na najbliższym treningu czy meczu ligowym. Ale jesli to poćwiczymy to powinno cos z tego być.
P.S. Swój ciag na bramkę w tym sezonie tłumaczę tym że generalnie nie ma kto strzelać bramek wiec próbuję tak jak wszyscy. Fakt, że z przyjęciami czasem nie jest dobrze , ale jak jestem skoncentrowany to potrafie dobrze skleic pilke i uderzyc tak jak w meczu z S4 czy chociażby dzisiaj. Ale postram sie pohamować swoje zapędy w imię drużyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
StarPac
bosmanmat
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kostnicy
|
Wysłany: Śro 10:11, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Do Buni:
1. Z jednym na pewno mogę sie zgodzić-faktycznie udało ci sie mnie zdenerwować
2. Rozegraliśmy dotychczas 11 meczy ligowych - dziękuję bardzo, że łaskawie zgodziłeś się na to żebyśmy w jednym meczu zagrali w parze z Michałem. 1 z 11 (słownie: jeden z jedenastu). Dziękuję. Chcę dodać, że był to chyba jedyny mecz z którego, pomimo że go przegraliśmy, zszedłem z boiska i mogłem powiedzieć, że sobie pograłem, a chyba o to tu chodzi.
3. Zmiana systemów gry i par tylko po to żeby coś zmieniać ( i żeby bracia nie grali razem) jest bez sensu. System zmian zaproponowany przez ciebie albo Tomrusa, żeby dwójka wchodząca z ławki (mniej zmęczona) grała bardziej z przodu, a przy nastepnej zmianie się cofała była dobra i chyba wszystkim się podobała. Pomysł dobry, akceptowalny przez wszystkich i...już go nie ma. Dodatkową zaletą tego systemu zmian było to, że każdy mógł sobie pograć i z przodu i w obronie.
4. Dzielenie zawodników na napastników i obrońców juz przerabialiśmy i dziwi mnie powrót do tego pomysłu. Szczególnie, że podsatwowym kryterium kto ma być napastnikiem jest to że ten ktoś nie umie grać w obronie. Nie ma u nas gościa który umie grać jako napastnik i raczej to się ne zmieni. Dlatego system zmian, polegający na tym, że dwójka wchodzaca gra bardziej wysunięta jest dobry i trzeba go zachować.
5. Zapomnijmy o tym, że w tym sezonie coś wywalczymy i skupmy się na tym, żeby grę poukładać tak żeby: a) maksymalna liczba zawodników JR schodziła z boiska zadowolona - że sobie pograła b) wygrać mecze, z druzynami słabymi (JAH) c) spróbowac powalczyć z drużynami lepszymi od nas (większość) bez ciśnienia na wynik, a raczej z myślą, żeby coś z tego wyszło na przyszłość ( np. następny sezon).
6. Słuchajmy rad ludzi, którzy mają o piłce jakieś pojęcie, ale testujmy to na sparingach, od tego one są, bo nasze umiejętności, kondycja itp. na wiele dobrych taktycznych rozwiązań nie wystarczą.
7. Dobierzmy się w pary w sposób umożliwiający zrozumienie na boisku i chęć do gry. Niech każdy znajdzie kogoś z kim dobrze mu się gra, rozumie się na boisku i wzajemnie będzie asekurował. Będzie mnie pretensji, a więcej dobrej gry.
8. Stawianie sprawy, że albo gramy tak jak wymyśliłeś, albo nie będziesz kapitanem... piaskownica. Zgadzam się natomiast w 100%, że jedyną osobą decydującą o wszystkim już w trakcie meczu ( z opierdalaniem włącznie) jest kapitan. Popieram także zakaz komentowania czyichś zagrań i jakichkolwiek pretensji w trakcie meczu - od tego jest kapitan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomruss
bosmanmat
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:36, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jeeeee nareszcie kapitańska wykmina jak sie patrzy.
Ze swojej strony, nie mam zastrzeżeń - gra w obronie mi pasuje - wiem, że tam lepszy ze mnie pożytek dla drużyny niż w ataku.
Poddał bym pod dyskusję i doprecyzował parę punktów:
1. Zmiany
OBRONA:
P(ara) 1: Pacyna-Tomrus
P2: StarPac-Baca
ATAK
P3: Bunia-Maciek
P4: Gond-Szwagie
Rozumiem, że zmieniamy w ramach formacji, czyli zawsze P1 zmienia się z P2, a P3 z P4 ?
Jesli tak, to trzeba ustalic czy obie zmiany sa w tym samym momencie, czy przesuniete wzgledem siebie.
Np. Mecz zaczyna P1P3, po 3 minutach zmiana P2 za P1, po 3 minutach P4 za P3 itd... Wtedy każda para gra 6 minut i odpoczywa 6 minut. No i w ten sposób każda para obrońców gra z każdą parą z ataku.
2. Ustawienie Obronne
System Penny'ego z kwadratem - musimy się go nauczyć. Uzupełnił bym go o dokładne wyznaczenie w ramach PAR kto gra z której strony. Przykładowo w parze "tylnej" P1, Pacyna zawsze z lewej, a Tomrus zawsze z prawej. Podobnie w parach "przednich".
3. Ustawienie Ofensywne w ataku pozycyjny, jezeli przeciwnik nas do tego zmusza
Tak jak wyłożył Penny, atakujemy szeroko: 1 na szpicy, 2 na skrzydłach i jeden z tyłu. I tu znów proponuje, żeby w każdej parze (ale też wzgledem innych par) było wiadomo kto gdzie gra NOMINALNIE, przykładowo w P1 pacyna zamyka, a tomrus prawe skrzydlo.
W parach "przednich" jeden zawsze na szpicy, a drugi na wolnym skrzydle. Dla pełnej jasności mozna by ustalic, ze skrzydlowy z pary obronnej zawsze zajmuje jedno konkretne skrzydlo (najlepiej z tej strony z ktorej broni), a skrzydlowy z pary atakujacej zawsze drugie skrzydlo.
Przykladowe ustawienie we wszystkich konfiguracjach, zauwazcie, ze w ten sposob kazdy ma swoja stałą NOMINALNĄ POZYCJĘ zarowno w ataku jak i w obronie:
Ustawienie 1. P1-P3
Obrona:
Tomrus...Pacyna
Maciek...Bunia
Atak:
.......Pacyna......
Tomrus........Bunia
......Maciek.......
(tutaj pierwsza zmiana P2 wchodzi z P1)
Ustawienie 2. P2-P3
Obrona:
Baca.....Starpac
Maciek.....Bunia
Atak:
......Starpac......
Baca..........Bunia
......Maciek.......
(druga zmiana P4 za P3)
Ustawienie 3. P2-P4
Obrona:
Baca.....Starpac
Gond.....Szwagr
Atak:
......Starpac......
Baca..........Szwagr
......Gond.........
(trzecia zmiana P1 za P4)
Ustawienie 4. P1-P4
Obrona:
Tomrus...Pacyna
Gond.....Szwagr
Atak:
......Pacyna.......
Tomrus.......Szwagr
......Gond.........
W ten sposób kazdy dokladnie wie gdzie gra. Oczywiscie sa to pozycje nominalne, czyli tak zaczynamy mecz, tak ustawiamy sie po kazdej zmianie itd. Wiadomo, ze na boisku sytuacja czesto wymaga korekt i nie raz lewy obronca znajdzie sie z prawej strony, ale w spokojniejszysz momentach, kiedy mozemy uporzadkowac gre powinnismy dazyc do zajecia swoich pozycji.
4. Ustawienie przy kontrach jest dynamiczne i wynika z danej sytuacji na boisku, ale przestrzegamy zelaznej zasady wypisanej przez Bunia - NIGDY 2 obroncow nie idzie na kontre! Tak jak napastnicy sa odpowiedzialni za strzelanie bramek, tak jesli tracimy brame po kontrze zawsze zjeba dla obroncow.
No narazie tyle moich pomyslow, ustosunkujcie sie i przegadajmy to wszystko w niedziele na sparingu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomruss
bosmanmat
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:46, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
w miedzy czasie jak plodzilem swoje uwagi ucieszony, ze nasz kapitan (podparty teoria Pennyego ) wreszcie wzial sie za kapitanskie obowiazki, Starpac wyplodzil posta, ktory rozwial moje wszelkie nadzieje, ze cos z tego kiedykolwiek bedzie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomruss dnia Śro 10:47, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bunia
podporucznik
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 2616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z HMS "Buba"
|
Wysłany: Śro 11:06, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no to jedziemy:
1. ole!
2. ale ja szczerze nie raz przyznawałem, że nie chcę żebyście razem grali: a) bo musicie podciągnąć innych jako weterani i ich zaasekurować jako dobrzy obrońcy, b) często do bólu szukacie się wzajemnie na boisku kiedy jest możliwość podania do kogoś innego
3. i 4. musimy się uczyć, a ten system zmian, zaproponowany przez Tomrusa jest tylko po to, "żeby każdy sobie pograł" - słuchajcie jeżeli mamy tak grać w lidze to ok, zostawmy ten system - ALE KURWA MAĆ! wtedy nie chcę słyszeć narzekania, że nie wygrywamy, że nie ma ducha w drużynie, ledwo remisujemy z patałachami, kapitan nic nie ustawia, nic nie trenujemy, wzajemnego opierdalania itp. + chyba chodzi o to w piłce, żeby dostosowywać pozycję do umiejętności zawodników i szukać optimum? oraz o to, żeby każdy w czymś był dobry, a nie w miarę we wszystkim
5. Mi nie chodzi o wywalczanie czegoś w sezonie, bo mam świadomość siły naszej drużyny. Mi zależy na wywalczaniu czegoś w każdym meczu, poukładaniu gry i podnoszeniu indywidualnych umiejetności
6. rady juz zostały nam dane, nie raz. Ćwiczmy właśnie kondycje i umiejętności indywidualne na danej pozycji i określonych zadaniach do wykonania.
7. no to proszę propozycje - kto chce z kim? zobaczymy jakie będą typy...
8. piaskownica? piaskownicą jest "już w trakcie meczu" kiedy nic sie nie da ustalic, zmienic, kogos do czegos przekonac - wtedy liczy sie juz tylko indywidualne zaangazowanie i forma. Kapitan może jedynie wymagać tego co ustalił wczesniej, czyli przetsrzegania proponowango przeze mnie systemu - niechce byc kapitanem i słuchać narzekania, że nic nie ustawiam - własnie cos ustawiłem, jak sie nie podoba i tego nie akceptujecie i nie zostanie to wprowadzone to na co taki kapitan? - nie uważam tego za piaskownice, tylko racjonale postawienie sprawy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
StarPac
bosmanmat
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kostnicy
|
Wysłany: Śro 11:37, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Proszę zatem tylko o jedno - ustawcie mnie w parze z Michałem, co do reszty się podporządkuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bunia
podporucznik
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 2616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z HMS "Buba"
|
Wysłany: Śro 11:52, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hahahahahahahahahaha
pytania do rozważenia:
1. czy para Tomrus-Baca podołają na NOMINALNEJ obronie kiedy nie będzie na boisku braci Pac?
2. Czy czwórka Tomrus-Baca-Szwagier-Gond dadzą radę?
ewentualność:
Pary:
ATAK:
Bunia-StarPac
Szwagier-Gond
OBRONA
Pacyna-Tomruss
Baca-Maciek
wtedy pograsz sobie chwile z bratem nie bedąc z nim w parze
????
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bunia dnia Śro 11:56, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MIR2
starszy marynarz
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:12, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
U nas w EPS jest podział tylko na formacje , nie ma stałych par bo..bo to bez sensu, bo często kogoś nie ma , bo każdy powinien umieć grać z każdym.
Dodatkowo gracze lepsi powinni brać na siebie ciężar odpowiedzialności i pomagać ekipie a nie wybierać sobie z kim się chce grać. Jak lubię braci Pac to jednak to co w życiu sie przydaje czyli trzymanie się razem i walka z rożnymi przeciwnościami razem to jednak w drużynie piłkarskiej sieje tylko ferment bo tu jesteście osobno a nie w pakiecie.
A więc mówie dalej jak jest u nas:
Przed meczem ja (kapitan) wybieram kto wychodzi w pierwszej 5, wychodzenie w pierwszym składzie jest nagroda za : forme, zaangażowanie itd itp. Dzięki temu co mecz jest coś tam inaczej i na przestrzeni całego sezonu team się zgrywa, i często muszą się zgrać na siłę gracze którzy nie są sobie przeznaczeni przez Amora.
U nas gracze grający z tyłu mają strzelone dużo goli więc postawienie nominalnie tam nie jest żadną karą, nie wiem co jest fajnego w pograniu sobie z przodu kiedy gra sie jak kaleka a ekipa przegywa?
Widze ze Penny wzbudził u was szacunek którego jak ja wam staram się pomów jakoś nie mogłem uzyskac:D ale staram się dalej.
Pamietajcie także lepiej żeby obrońca sie podłączył , zamkną akcję i strzelił gola bo wtedy przeciwnik zaczyna od srodka a cała 4 jest na swojej połowie. U was atakuje czesto 2 gosci na 4... a to poprostu za mało i konczy się to brakiem strzałów nie mówiąc już o golach.
Rozkminiajcie!!
w ciezszych czasach w jakich jest teraz JR , wszyscy liczą na liderów a nie na boiskowy nepotyzm;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MIR2
starszy marynarz
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:18, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedno kiedy kogoś brak ... i jest na ławce 3 na zmianę...to ktoś z formacji obronnej , najczesciej Penny albo Krzysiek, przechodzi do ataku.
Ich tam jest 4 a obrońców 3 , bo wychodzimy z założenia że w ataku się więcej biega (także do obrony) . Oczywiscie wtedy obrona sobie więcej gra niż goscie z ataku ale u nas to nie jest zaden argument bo kazdy ma robic swoje a drużyna zwyciężać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
StarPac
bosmanmat
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kostnicy
|
Wysłany: Śro 15:12, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bunia napisał: | Hahahahahahahahahaha
pytania do rozważenia:
1. czy para Tomrus-Baca podołają na NOMINALNEJ obronie kiedy nie będzie na boisku braci Pac?
2. Czy czwórka Tomrus-Baca-Szwagier-Gond dadzą radę?
ewentualność:
Pary:
ATAK:
Bunia-StarPac
Szwagier-Gond
OBRONA
Pacyna-Tomruss
Baca-Maciek
wtedy pograsz sobie chwile z bratem nie bedąc z nim w parze
???? |
1. Chciałbym żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie mam ambicji, chęci a przede wszystkim umiejętności żeby grać z przodu. Pokazał to ostatni mecz w którym duzo grałem z przodu i nie przyniosło mi to żadnej satysfakcji - grało mi sie po prostu żle i spieprzyłem kilka naprawdę dobrych sytuacji. Kilka wyrzutów Cięciwy było po prostu idealnych. W poprzednim sezonie grałem jako obrońca i po pierwszej rundzie miałem na koncie chyba 7 strzelonych bramek. W tym sezonie nie jestem pewny czy stzreliłem chociaż jedną. Wniosek: moge i nawet chcę grać na obronie, ale z osoba z którą się na boisku rozumiem.
2. Nie podoba mi się podział na tych grających lepiej i gorzej, a już próba wciśnięcia mnie do tych niby grających lepiej, w mojej ocenie nie ma uzasadnienia. Nie rozumiem pytania czy para Tomrus-Baca poradzi sobie w obronie? I niby w czym lepsza jest para Starpac-Baca. Tomrus pokazał, że jak gra skoncentrowany to jest nie do przejścia. Co więcej mecz z S4 pokazał, że bez braci Pac na boisku świetnie sobie wszyscy radzą. Gra każdego zależy przede wszystkim od chęci, koncentracji i zaangażowania, bo umiejętności piłkarskich wszystkim nam brakuje.
Reasumując podtrzymuję chęć grania w parze z Michałem bez względu czy to będzie atak czy obrona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wesoły roman
st. chorąży sztabowy
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 2351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:32, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Chłopcy, z mojej strony powiem tak.
Inicjatywa, jak każda inna podoba mi się bardzo. Generalnie jestem entuzjastą każdej wykminki, która ma ręce i nogi. Ale...
Nie podoba mi się, że brak jest u nas konsekwencji. Ustalamy coś co jest dobre i ma szanse zafunkcjonować dobrze i o tym zapominamy w dniu, kiedy po raz pierwszy to udało się zastosować. Mówie tu głównie o zmianach nazywanych taktyką Tomrusa.
Co do par to należy się pewne wyjaśnienie. Nie podoba mi się kiedy Bunia mówisz, że kiedy gram z Tomkiem szukam go na boisku i tylko jemu podaje. Zaczynasz pierdolić jak Gondek a to jest zły objaw. Ziom, zanim napiszesz taką głuptę (a przychodzi ci to z wielką łatwością) to zastanów się ile miałem w ostatnim meczu z Biurem asyst, po czyim dograniu padła bramka, komu w kontrataku dograłem piłke gdy po lewej miałem Gonda a po prawej Tomka (nawiasem mówiąc chuja z tej akcji wyszło), ile asyst miałem w poprzednim meczu ze Spartakusem. Tak więc proszę, nie pierdol mi że szukam brata na boisku. Chociaż ty nie pieprz takich farmazonów. Okej... jestem spokojny, wdech - wydech.
Kontynuując wątek par to nie mów mi, że mam podciągac innych jako weteran. Jak cała drużyna zgodnie przyznała - jestem bardzo nerwowy, co powoduje nerwową atmosferę. Moje niekonstruktywne uwagi na boisku powodują spięcie i są zupełnie niepotrzebne. Zatem nie pierdol mi, że mam wyluzować tylko przydziel mnie do pary z Tomkiem. Z nim jakoś nie mam problemu z dogadaniem się i nie ma pretensji co do moich uwag.
Swoją drogą to wygląda to tak: ty mówisz, że ja i starpac mamy jako weterani zaasekurować ewentualne pomyłki Tomrusa czy Bacy a w efekcie wygląda to tak, że powoduje to brak świadomości w graniu w obronie. Odwołajmy się do wczorajszego meczu: miałem grać na szpicy... w drugiej połowie w większości sytuacji musiałem zostawać na ostanim zarówno przy kontrach jak i przy wybiciu rogu bo nie było chętnego do asekuracji. Jaki jest wniosek? Jeśli ustalimy, że ja i Starpac odpowiadamy za asekurację i granie na ostatnim to chuja będzie z gry defensywnej. Każdy myśli w takiej sytuacji na ostatnim jest pacyna to jest spoko.
Co więcej, najlepszym dowodem potwierdzenia słuszności pary starpac-pacyna mecz z S4. Czemu? Jak wszyscy zgodnie uznaliście nie brakowało wam braci pacynów (z różnych powodów). A moje uzasadnienie jest takie, że każdy z osobna w JR musiał na maxa skoncentrować się na obronie bo wszyscy mieli świadomość, że nie ma na plecach ani pacyny ani starpaca, który zaasekuruje!
Zatem zupełnie irracjonalne jest wasze dążenie do rozdzielenia pary starpac-pacyna. Proponuje przed wysmarowaniem kolejnego posta chwile pomyśleć nad tym i zastanowić się czy nie ma w tym odrobiny racji.
A na pytanie czy skład: Tomrus-Baca-Szwagier-Gond da radę? Nie wiem czemu się śmiejesz ziom. Jeśli nie dadzą rady to bardzo nie dobrze. Bo muszą dać radę. Mają się starać i dać radę. Nie jest sposobem rozdzielenie wszystkich graczy tak, żeby rozdzielić siły. Każdy musi robić postępy. A to jest możliwe tylko w przypadku gdy będzie do tego zmuszany na meczach ligowych, bo sparingi są chujowe i nic dobrego nie przynoszą.
Na koniec: para starpac-pacyna będzie funkcjonowała od następnego meczu. I nie bawmy się w piaskownice typu "będzie tak albo odchodzę" tylko konstruktywnie podejdźmy wreszcie do gry. I nie szukajmy rozwiązania w ustalaniu znowu to nowych par i skupianiu sie na parze starpac-pacyna bo moim zdaniem to nic nie przyniesie dobrego. Zastanówmy się nad dobraniem takich par, które zagoszczą wreszcie u nas na dobre bo to jest podwaliną pod zrozumienie na boisku, automatyczne stosowanie asekuracji itd. Jak gram z Tomkiem to nie zastanawiam sie wychodząc do kontry czy ktoś mnie zaasekuruje na plecach. Ja wiem, że on się odwróci i to zrobi. Jak szła w meczu ze Spartakusem akcja 3 na 2 i z Tomkiem stałem w obronie to nic nie mósielismy ustalać - poprostu rozbiliśmy ten atak trzymając ręce w kieszeni. Dlatego też najważniejsze jest ustalić pary i więcej uwagi poświęcić na wdrożeniu "kamczykowej koncepcji Pennego" do naszej gry.
Ustawienie mnie z Tomkiem w defensywie na stałe to jest rozwiązanie, które spowoduje frustracje zarówno u mnie jak i u Tomka. A co za tym idzie brak radości z gry itp. Czemu? Nie musze ci chyba mówić, bo sam ostatnio spawałeś, że w kółko musisz łatać dziry po innych i asekurować na ostatnim. Dlaczego zatem teraz siebie przesunąłeś do ataku a mnie przesuwasz do obrony??
Ziom. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem był system dwójek wchodzących z ławki, z wymianą formacji atak - obrona. To funkcjonowało i jest antidotum na ilość gry w ataku i w obronie.
Dziekuje. Do widzenia. Pozdrawiam. Papa. Buziaczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gondziorek
chorąży
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 15:32, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
To i ja wtrące swoje 3 grosze....
podział na dwójki typu wchodząca idzie do ataku zostajaca idzie do obrony uważam ze swojej strony za dobry pomysł. nie mamy napastników (ostatnim napastnikiem był Toluś - ale go nie ma - chociaż wszyscy za nim płaczą i słusznie - to kurwa jego już nie ma i sie to nie zmieni) i każdy w jakieś tam sytuacji bramke strzeli. dlatego wg. mnie odpada też podział na napastników i obrońców. tym bardziej że gadanie do mnie " Gond jesteś napastnikiem - a ile strzeliłeś bramek na sparingu a ile strzałów oddałeś" jest bez sensu - NIE JESTEM NAPASTNIKIEM ANI NIE JESTEM DOBRYM GRAJKIEM - to chyba już wszyscy zauważyli ale chyba po coś byłęm wziety do tej drużyny. chodzę na wszystkie sparingi, na wszystkie gry (włączając to jakies bydgoligi i inne śmiechotki gdzie wystepowaliśmy jako JR) - czasami jest lapiej czasami jest gorzej - każdy ma lepszy i gorszy dzień ale się staram i mam serdecznie dość jeśli mi ktoś zarzuca co innego. u nas w drużynie szczerze co chyba każdy wie dobrze grają Star Bunia i Pacyna - no i co ?? czy to oznacza że reszcie się niechce itp ? kazdy popełnia na meczu mnóstwo błędów - od rażącego braku skuteczności po kiwanie na ostatnim - ale jesteśmy drużyną i pokazujmy to na boisku i poza nim - a aktualnie to jest ciąg przedrzeźniań przekomarzań pokazywania "jak on gra chuja to ja też mogę itp. itd." Zwracanie uwagi komukolwiek uwagi na boisku to już jest totalna kpina- sczególnie nie widząc swoich błędów.
Mamy kapitana i niech on decyduje jak mamy grać. Ja poprostu chcę grać i wygrywać. StarPac Ty na dzień dobry podważasz prawoi do decydowania kapitana - chcesz grać tylko z bratem - o co kaman ??? moze załóż jakiś zespół dwuosobowy ?? rozumiem że nie chcesz grać ze mną bo uważasz że chuja gram ale od Buni nie dostaniesz podań ?? nie rozumiem.
Albo będziemy zachowywali się jak drużyna albo niech zostanie Bunia StarPac Pacyna (a moze tylko dwóch ostatnich) i poszukują najlepszych grajków z róznych boisk i niech klecą drużynę gwiazd wzajemnej adoracji. Pierwszy moge oddać koszulkę jeśli stanie na tym drugim.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gondziorek dnia Śro 15:33, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomruss
bosmanmat
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:33, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
zgadzam się ze Starpacem w kwestii par. Skład par nie jest tak istotny i nie uważam, że lepiej będę grał w parze z Pacyną niż w parze z Bacą. Jeśli para braci jest dobrze zgrana i ma to przynosić korzyści dla drużyny - niech będzie taka para. My sobie z Bacą poradzimy w defensie - prawda Baca?
Uważam, że podział na formacje powinien być. Jak w każdej drużynie muszą być napastnicy i obrońcy. Każdy musi wiedzieć dokładnie gdzie gra na boisku - z tyłu/przodu, z lewej/prawej itd. Myślę, że takie przypisanie uporządkuje naszą grę.
I jak sam napisałeś starpac - można grać w obronie i strzelać bramki.
Co do systemu z para wchodzaca idaca do przodu - jest niezly i mozemy grac tak dalej, ale sklanial bym sie jednak do formacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomruss dnia Śro 15:45, 02 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gondziorek
chorąży
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 15:37, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pacyna daj sobie spokój z uwagami "pierdolisz jak Gondek" - weź sie za siebie, ja nie muszę Ci nic mówić bo do Ciebie nic nie trafia więc się teraz do kogoś innego przyczep.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|