JOLLY ROGER

tomruss

super!!
popieram w 100%.
Dodal bym tylko 4 rzeczy:
1. Wszysycy przychodza wczesniej, zeby sie rozgrzac i jeszcze raz na zywo przed meczem posluchac jak kapitan, tudziez Pacyna, przedstawia wykminke.
2. W polowie kazdej polowy (mniej wiecej) bierzemy czas, zeby poukladac gre.
3. Zmiany co 3 minuty, przy NASZEJ PILCE na naszej polowie.
Zmiany beda przy 3,6,9,12,15,18 minucie w kazdej polowie.
Krzyczymy, ze zmiana na 20-30 sekund wczesniej niz wyznaczony czas, czyli nie jak na zegarku jest 3:00 tylko 2:40.
Jesli ktoras zmiana sie spoznia bo nie mamy pilki i nie ma dobrej okazji - trudno, nastepna i tak zgodnie z wyznaczonym czasem.
4. Jak ktos w koncowce czuje zmeczenie to nie gra na sile, tylk prosi szybko o pojedyncza zmiane jednego z zawodnikow z lawki. Wychodze z zalozenia, ze jak mam zmeczony slaniac sie po boisku, to zeby zamiast mnie tez zmeczony ale slanial sie ktos lepszy pilkarsko.

Dokladna rozpiska zmian i ustawien (zakladam zmiany co 3 minuty, oczywiscie przy naszej pilce).
PIERWSZA PO£OWA

minuty: 1 2 3 (zmiana przy 3:00)
TYL: Tomrus - Szwagier
PRZÓD: Baca - Gond

minuty: 4 5 6
TYL: Baca - Gond
PRZÓD: Bunia - Maciek

minuty: 7 8 9
TYL: Bunia - Maciek
PRZÓD: Pacyna - Starpac

--- CZAS --- (przy 9:00 na zegarku)

minuty: 10 11 12
TYL: Pacyna - Starpac
PRZÓD: Tomrus - Szwagier

minuty: 13 14 15
TYL: Tomrus - Szwagier
PRZÓD: Baca - Gond

minuty: 16 17 18
TYL: Baca - Gond
PRZÓD: Bunia - Maciek

minuty: 19 20 (20:00 - koniec polowki)
TYL: Bunia - Maciek
PRZÓD: Pacyna - Starpac

DRUGA PO£OWA

minuty: 1 2 3
TYL: Pacyna - Starpac
PRZÓD: Tomrus - Szwagier

minuty: 4 5 6
TYL: Tomrus - Szwagier
PRZÓD: Baca - Gond

minuty: 7 8 9
TYL: Baca - Gond
PRZÓD: Bunia - Maciek

--- CZAS --- (przy 9:00 na zegarku)

minuty: 10 11 12
TYL: Bunia - Maciek
PRZÓD: Pacyna - Starpac

minuty: 13 14 15
TYL: Pacyna - Starpac
PRZÓD: Tomrus - Szwagier

minuty: 16 17 18
TYL: Tomrus - Szwagier
PRZÓD: Baca - Gond

minuty: 19 20 (20:00 - koniec meczu)
TYL: Baca - Gond
PRZÓD: Bunia - Maciek

wesoły roman

Zgadzam się w 99% z toba Tomrus Smile

ten 1% to to stwierdzenie "tudzież Pacyna". Na boisku w dzisiejszym meczu nie będę się udzielał jako pseudokapitan z kilku powodów:
1) Rodzi to niejednoznaczność dowodzenia. Mamy kapitana i on ma dowodzić drużyną.
2) Moje uwagi i zalecenia na boisku są źle odbierane przez pozostałych piratów i jak to określił Gond "wprowadzam nerwową atmosferę".
3) Każdy ma się skupiać na swojej grze (ja też). Jeśli nie klepi się gra całego zespołu to bierzemy czas i kapitan układa gre. Jak ostatni sparing pokazał nie prowadzi to do niczego dobrego gdy wtrącam swoje trzy grosze (ćwiczenie pressingu przy założeniu Bunia klepania na swojej połowie).

Co do reszty to się zgadzam. Jedyne nad czym się jeszcze zastanawiam to długość zmian. Trzy minuty (efektywne 6) to troche mało, żeby "wejść w mecz" i rozegrać się. Ale podporządkuje się ustaleniom "z góry".

Joł!

Ps. Czy reszta teamu czyta te wykminki?

dominik

a kto powiedział że radość trzeba czerpać jedynie z gry?

miło i cieplutko na serduszku się robi gdy widzę jak cieszy Was ta cała atmosfera przedmeczowa Laughing

wesoły roman

wesoły roman

Ja będe o 19 na grzegórzkach. Chętnych do pokopania na trawie i porządnej rozgrzewki zapraszam.

Gondziorek

wesoły roman

Baconsson

Zajebista rozkiminka ...tez bede wczesniej ... Pozdro

maciek

tomruss

bede 19 - 19 10

Gondziorek

wesoły roman

wesoły roman

0:5

Przegrana ale w dobrym stylu. Efektowna przegrana Wink

Może zwariowałem ale uważam, że zagraliśmy dobry mecz.
Po pierwsze dlatego, że była dobra mobilizacja przed meczem: rozgrzewka (poza kapitanem), wykminka, rozgrzanie bramkarza itp.
Po drugie dlatego, że graliśmy do tyłu (jeszcze za mało ale i tak już jest nieźle). Czyli to co ćwiczyliśmy na sparingu wdrożyliśmy.
Po trzecie dlatego, że atmosfera w drużynie (pomimo przegranej) jest dobra, jak nie bardzo dobra.
Po czwarte podobało mi się, że pod koniec zaryzykowaliśmy i wprowadziliśmy grającego bramkarza (musimy to na sparingu przećwiczyć bo nie funkcjonowało to tak jak trzeba).
I po piąte walczylismy! A tego od dawna nam brakowało w naszej grze.

To co mnie nie tyle martwi co uważam, że trzeba na to zwrócić uwagę to:
a) Nie strzelamy ostatnio bramek. W dzisiejszym meczu też nie stworzyliśmy klarownych sytuacji (takich setek) pomimo grania całkiem fajnym presingiem pod koniec meczu. A jeśli nie będziemy strzelać to nawet ze słabymi drużynami nie będziemy wygrywać.
b) po drugiej bramce jakoś tak troche podupadł duch w drużynie. Kilku piratów się zdekoncentrowało niepotrzebnie. Przecież 2:0 to nie jest jeszcze wynik więc trzeba grać do końca.
c) za dużo dzisiaj było obrony "na raz". Za dużo! To każdy indywidualnie musi poprawić.

Tomek - musi być szybki powrót do zdrowia (wkońcu mamy dwóch magików od urazów).

Ja mam za tydzień wakacje (trzy żółte kartki) Sad

>>Sabonis szykuj się na mecz z S4<<

Ps. Zachęcam wszystkich zawodników JR do wypowiedzenia się na temat meczu. Wszystkich! Do opinii na temat taktyki, gry zespołu, gry poszczególnych zawodników (potocznie "zjebka") itd.

tomruss

0:5
Na gorąco po meczu.
Na plus:
1. pierwsza połowa na prawdę niezła w naszym wykonaniu, utrzymywaliśmy się przy piłce, mądrze rozgrywaliśmy z tyłu i stworzyliśmy kilka (3 albo 4) sytuacji, z których powinny paść bramki.
2. dobra rozgrzewka przed meczem, na której byli prawie wszyscy pozwoliła dobrze, dynamicznie "wejść" w mecz. W pierwszej połowie graliśmy skoncentrowani, dobrze się ustawialiśmy i asekurowaliśmy nawzajem w obronie. Dobrze też funkcjonowała komunikacja - jak byłem na boisku starałem się przy piłce przeciwnika ustawiać werbalnie kto kogo ma kryć - nie wiem czy to dobrze funkcjonowało, wydaje mi się, że tak. Z ławki widziałem, że Pacyna i Bunia też tak ustawiają drużynę i że dobrze to w miarę działa.
3. Zmiany wreszcie funkcjonowały jak w szwajcarskim zegarku. Rozpiska zdała egzamin. Wchodzący stali przygotowani przy linii wcześniej, a same zmiany były płynne - nie zawsze 2 wchodziło na raz i robiliśmy to w bezpiecznych momentach.
4. Postawa Cięciwy

Na minus:
1. Stracone pierwsza bramka w niefortunnym momencie.
2. Za mało kreatywności w ofensywie, ale nad tym trzeba ostro pracować
3. 2 połowa znacznie gorsza, straciliśmy trochę koncentrację i daliśmy strzelić sobie głupie bramki na 2 i 3 zero. Przy drugiej bramce zgubiliśmy krycie, przy trzeciej za szybkie wyjście do ataku, strata w polu karnym i głupia bramka.
4. 4ta bramka z karnego i 5ta przy grze bez bramkarza - już bez znaczenia. Właściwie powinno się to skończyć 0:3.
5. Kontuzja tomka - miejmy nadzieję, że nie groźna, choć wyglądało to dramatycznie jak takie cielsko spadło Ci na kolano.
6. Kartka dla Pacyny, która wyklucza go z następnego meczu z kolejnym trudnym przeciwnikiem. Sabonis szykuj sie!!

Ogólnie: Graliśmy z silniejszym przeciwnikiem, który potwierdził na boisku swoją wyższość. Mogliśmy pokusić się o strzelenie 1-2 bramek - nie udało się, ale nasza gra w pierwszej połowie wyglądała dużo lepiej niż w zeszłym tygodniu. A to jest postęp.

Moje uwagi indywidualne (błagam tylko nie traktujcie ich jako pretensji, ani wymądrzania, po prostu obserwacje, możecie się zgdodzić/nie zgodzić z nich zrobić użytek, nie musicie, proponuje żeby każdy napisał takie same pod adresem innych. Motywujmy się nawzajem i wytykajmy błędy):
Ja: kilka razy się zagapiłem w obronie, co mogło się skończyć bramką. Przy drugiej (albo trzeciej) bramce zawaliłem razem z całą obroną. W drugiej połowie siadłem kondycyjnie. W pierwszej dostałem 2 super piły od szwagra ale nie wykorzystałem. Raz udało nam się z Bacą zagrać fajną klepkę
Bunia: Jeżeli coś pozytywne działo się w ofensywie to głównie dzięki Buni. Kilka razy dał się ograć w obronie. Nie zjawił się na rozgrzewce.
Pacyna: agresja w obronie i w ataku, zdecywanie mniej niepotrzebnych nerwów i krzyczenia na innych. Szkoda tej żółtej kartki.
Szwagier: ciąg na bramke przeciwnika i kilka ładnych podań do przodu, ale zapomina o obronie. zbyt mało zdecydowania i za dużo krycia na 20 metrowy radar co rozwala całą obronną koncepcję. zawalił przy jednej z bramek
Maciek: więcej gry piłą, w obronie kilka razy niebezpiecznie brał "na raz"
Cięciwa: co mógł to wyciągnał, dobrze dzisiaj na przedpolu
Gond: dał się ograć przy 1 bramce, ale każdy z nas by został ograny.
Starpac: nie pamiętam.

uffff.
edit: pisałem równo z pacyną więc nie uwzględniam jego uwag, ale ze wszystkimi się zgadzam.

wesoły roman