JOLLY ROGER

StarPac

1. Bunia
2. Maciek
3. Gond
4. StarPac
5.
6.
7.

Sabonis

1. Bunia
2. Maciek
3. Gond
4. StarPac
5.
6.
7.
R:
1. Sabonis

Bunia

1. Bunia
2. Maciek
3. Gond
4. StarPac
5. Sabonis
6.
7.

reszta rozumiem nie gra?
próbuje załatwić bramkarza, jak sie nie uda to kupa na 102

Bunia

1. Bunia
2. Maciek
3. Gond
4. StarPac
5. Baca
6. Pacyna
7. Tomrus
8. Sabonis
9. Timon

Szwagier w Poznaniu

gramy!

szwagier

[quote="Bunia"]1. Bunia
2. Maciek
3. Gond
4. StarPac
5. Baca
6. Pacyna
7. Tomrus
8. Sabonis
9. Timon

Szwagier w Poznaniu

gramy![/quote]

potwierdzam nieobecność. Jestm w Poznaniu. No chyba, że jakiś wirtualny meczyk.
Niewymiękajcie Panowie, trzeba im dokopać. Jolly Roger jest potęgą i basta. Remis do akceptacji, gorszy wynik nie do przyjęcia.

Timon

Wybaczcie panowie że wcześniej nie dałem znać, ale zapomniałem hasła- dopiero dziś za którąś tam próbą udało mi się je rozszyfrować Very Happy

Bunia

fajnie Timon, że wspomożesz - nudzić się nie będziesz, to Ci zagwarantuje nasza dziurawa obrona i mordercy spod sztandaru krwawego MIRmiła

bądźcie tak 17.00/17.10 - moze bedzie dało sie cos pokopac na boisku, a jak nie to sie chociaż pożądnie rozgrzejemy...choć w ten upał nie wiem czy jest sens Smile

ole!

Sabonis

...ja będę jaokś 17.15-20 bo wracam prosto z pracy...ale będe jak najwcześniej...a rozgrzewka to podstawa Bunia Very Happy

...

Timon

Spox, myślę że dam radę wcześniej być Smile

Gondziorek

Przepraszam. Nawet jak na siebie zagrałem słabo.

maciek

wesoły roman

Sory chłopaki ale jako drużyna zagraliśmy żenująco. W tym żenującym stylu nawet momentami byliśmy niesamowicie błyskotliwi. Brak mi słów. To już drugi mecz z rzędu w takim stylu.

Jak każdy zagrał sam wie najlepiej i na forum nie ma co się na ten temat wypowiadać.

Błędy zdarzają się każdemu, powtarzam KAŻDEMU!! Ale to co mnie najbardziej wkurwiło na meczu dzisiejszym i po meczu ostatnim to brak walki, brak choćby najmniejszego zaangażowania. Jeden mecz bez zaangażowania: ok. Zdarza się. Ale dwa mecze pod rząd to już na maksa denerwuje. Niech się zacznie chcieć grać piraci kurwa mać!

Co do gry EPSu... to z całym szacunkiem dla ich gry w tym sezonie i indywidualnych umiejętności, którymi przewyższają nas o sto pięter, ale dzisiaj moim zdaniem nie zagrali nic. Nie pokazali w dzisiejszym meczu dokładnie nic. Sześć bramek które wpadło strzeliliśmy sobie sami przy każdej kopiąc się w czoło. A przy czterech pierwszych kopaliśmy po czole jeszcze naszego bramkarza.

W pierwszej połowie nie stworzyli sobie ani jednej klarownej sytuacji (wbrew temu co Miron próbował po meczu nam wmówić). Poza dwoma strzałami z dystansu Kuby - ani jednej klarownej sytacji!

Wiadomo było, że zwycięży dzisiaj EPS ale szkoda, że im w tym pomagaliśmy.

I na koniec... proponuje aby każdy przemyślał sobie po dzisiejszym meczu kilka rzeczy:
1) czy kryłem swojego zawodnika zawsze dobrze (chodzi mi głównie o krycie od bramki)?
2) czy broniłem "na raz" (jak ktoś nie wie o co chodzi to niech mnie nawet nie denerwuje)?
3) czy podawałem celnie i dokładnie?
4) czy umiem przyjmować piłke tak, żeby nie odskakiwała mi na dwa metry?
5) czy umiałem dzisiaj zastawić piłke i przepchać gościa zwłaszcza w sytuacji blisko naszej bramki (przypominam, że fauli było zaledwie kilka)?
6) czy pokazywałem się do podań moim partnerom z drużyny czy stałem jak cep?

Moim zdaniem najlepszy mecz rozegrał u nas Sabonis.

zawa

Sory wszystkim którzy ucierpieli na mojej ostrej grze, jednak brak formy trzeba jakoś nadrabiać : )

Co do sytuacji z Bunią to niniejszym chciałem pokrzywdzonego przeprosić. Było to impulsywne, nie przemyślane i głupie zachowanie. Przy (jak się domyślam) przypadkowym uderzeniu mnie w twarz obudził się we mnie terminator i jakoś włożyłem w tą akcję więcej ciała. Dobrze że Bunia nie uderzył głową w ławkę, bo w sumie brakowało niewiele. Jednak takich przepychanek jak ta z Bunią było więcej(i to nie tylko z mojej strony), z tym że działy się one na środku boiska i były bezpieczniejsze w skutkach. No a ta jedna miała tak "spektakularny" koniec, bo była niedaleko linii bocznej, a pech chciał, żeby Bunia się wywrócił na kamyczkach. Ja Bunie jak najbardziej szanuje i na pewno nie chciałem go zmasakrować. W tym momencie mogę tylko przeprosić no i obiecać że w meczach z JR będę hamował mojego terminatorka.

Bunia... wybacz, przepraszam : )

Baconsson

Przepraszam za swoj koszmarny bład przy pierwszej bramce ... Byłem dosc mocno zestresowany na tym meczu i chcialem niepopelniac bledów... wyszlo niestety troche inaczej ... Sorry ... Moze mecz ulozylby sie inaczej gdyby nie ten gol do szatni ... Confused

wesoły roman